Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
rozległy - od północy pół nieba zakrywała czarna teraz, a w dzień olśniewająco biała sylweta Góry, od południa widok na odległe o kilkadziesiąt mil morze zasłaniały wzgórza Cengle. Siedli na kamieniach w pobliżu południowego muru. I przez długą chwilę się modlili. Po czym milczenie przerwał wizytator generalny Zakonu:
- Jak wiecie, bracia, komandoria ta ma dla nas specjalne znaczenie. Zakon nigdy nie był specjalnie skłonny do kupowania dóbr ziemskich, i słusznie, bo oszczędzać to nasza powinność, o czym tu obecny brat - skarbnik Francji może poświadczyć...
Gilbert de Nimes skinął głową i uśmiechnął się, czego na szczęście wizytator nie zauważył. Skąpstwo Hugona było wręcz
rozległy - od północy pół nieba zakrywała czarna teraz, a w dzień olśniewająco biała sylweta Góry, od południa widok na odległe o kilkadziesiąt mil morze zasłaniały wzgórza Cengle. Siedli na kamieniach w pobliżu południowego muru. I przez długą chwilę się modlili. Po czym milczenie przerwał wizytator generalny Zakonu:<br>- Jak wiecie, bracia, komandoria ta ma dla nas specjalne znaczenie. Zakon nigdy nie był specjalnie skłonny do kupowania dóbr ziemskich, i słusznie, bo oszczędzać to nasza powinność, o czym tu obecny brat - skarbnik Francji może poświadczyć...<br>Gilbert de Nimes skinął głową i uśmiechnął się, czego na szczęście wizytator nie zauważył. Skąpstwo Hugona było wręcz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego