Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i zamknięta w sobie. Pamiętał jeszcze teraz, po latach, że kiedyś ją o to zapytał, ale zbyła go nieuprzejmie, toteż nigdy do tej sprawy nie wracał.
- Chyba mamy nieboszczyka - powiedział młody oficer, dowodzący akcją strażaków. - Zwłoki bardzo mocno zwęglone, wątpię, czy uda się cokolwiek ustalić podczas akcji.
- Mężczyzna? Kobieta? - dopytywał komisarz.
Strażak zastanowił się chwilę.
- Po mojemu mężczyzna, ale moja opinia jest panu nieprzydatna.
Komisarz połączył się z oficerem dyżurnym i polecił, aby przysłano na miejsce ekipę dochodzeniową z technikami i fotografem oraz ambulans do przewiezienia zwłok. Prawdziwe dochodzenie będzie można zacząć dopiero za parę dni, kiedy dostanie od strażaków protokół
i zamknięta w sobie. Pamiętał jeszcze teraz, po latach, że kiedyś ją o to zapytał, ale zbyła go nieuprzejmie, toteż nigdy do tej sprawy nie wracał.<br>&lt;q&gt;- Chyba mamy nieboszczyka&lt;/&gt; - powiedział młody oficer, dowodzący akcją strażaków. &lt;q&gt;- Zwłoki bardzo mocno zwęglone, wątpię, czy uda się cokolwiek ustalić podczas akcji.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Mężczyzna? Kobieta?&lt;/&gt; - dopytywał komisarz.<br>Strażak zastanowił się chwilę.<br>&lt;q&gt;- Po mojemu mężczyzna, ale moja opinia jest panu nieprzydatna.&lt;/&gt;<br>Komisarz połączył się z oficerem dyżurnym i polecił, aby przysłano na miejsce ekipę dochodzeniową z technikami i fotografem oraz ambulans do przewiezienia zwłok. Prawdziwe dochodzenie będzie można zacząć dopiero za parę dni, kiedy dostanie od strażaków protokół
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego