Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
trochę kłopotu, bo przeliczyłem się z własnymi siłami, ale nie mogłem się już wycofać z powziętej decyzji. Z Victorii wyruszyliśmy punktualnie o 16.30. W Dover z dworca na molo, przy którym przycumowany był statek, miałem kawał drogi. Kartofle dokuczały niesamowicie, pocieszałem się jednak, że to przecież dla Wiesława. Na komorze celnej urzędnicy przyglądali mi się z wielkim zainteresowaniem, ale żaden nic nie powiedział.
Bagaż złożyłem na pokładzie pod ławką i poszedłem do baru, gdzie wdrinknąłem dwa skocze. Nawiązałem przy okazji rozmówkę z dyrektorem londyńskiego domu mód w drodze do Paryża. Uskarżał się na mgłę wokół Orly, która zmusiła go do podróżowania
trochę kłopotu, bo przeliczyłem się z własnymi siłami, ale nie mogłem się już wycofać z powziętej decyzji. Z Victorii wyruszyliśmy punktualnie o 16.30. W Dover z dworca na molo, przy którym przycumowany był statek, miałem kawał drogi. Kartofle dokuczały niesamowicie, pocieszałem się jednak, że to przecież dla Wiesława. Na komorze celnej urzędnicy przyglądali mi się z wielkim zainteresowaniem, ale żaden nic nie powiedział.<br>Bagaż złożyłem na pokładzie pod ławką i poszedłem do baru, gdzie wdrinknąłem dwa skocze. Nawiązałem przy okazji rozmówkę z dyrektorem londyńskiego domu mód w drodze do Paryża. Uskarżał się na mgłę wokół Orly, która zmusiła go do podróżowania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego