Typ tekstu: Książka
Autor: Tulli Magdalena
Tytuł: W czerwieni
Rok: 1998
O jedynaczce, której dla świętego spokoju pozwolono nacieszyć się nową lalką. Jakiś zazdrosny mąż rzekomo pragnął uniemożliwić wdowie ponowne zamążpójście, jakaś skąpa żona po śmierci codziennie przeglądała domowe rachunki, szukając dziury w całym. Podobno ofiary tyfusu były już nawet wśród powszechnie szanowanych przemysłowców, właścicieli wielkich domów handlowych i głównych akcjonariuszy kompanii ubezpieczeniowych.
- Ogromne pieniądze - szeptali urzędnicy magistratu. - W istocie dobra martwej ręki, należne miastu, gdyby nie to uchylanie się od pogrzebów, to pokątne życie, które powinno być karane z całą surowością prawa.
- Umarli wszystkim trzęsą - mówili bywalcy cukierni Korellego. - Wpływają na kursy walut, na stopę procentową i na rządowe zamówienia.
I
O jedynaczce, której dla świętego spokoju pozwolono nacieszyć się nową lalką. Jakiś zazdrosny mąż rzekomo pragnął uniemożliwić wdowie ponowne zamążpójście, jakaś skąpa żona po śmierci codziennie przeglądała domowe rachunki, szukając dziury w całym. Podobno ofiary tyfusu były już nawet wśród powszechnie szanowanych przemysłowców, właścicieli wielkich domów handlowych i głównych akcjonariuszy kompanii ubezpieczeniowych. <br>- Ogromne pieniądze - szeptali urzędnicy magistratu. - W istocie dobra martwej ręki, należne miastu, gdyby nie to uchylanie się od pogrzebów, to pokątne życie, które powinno być karane z całą surowością prawa.<br>- Umarli wszystkim trzęsą - mówili bywalcy cukierni Korellego. - Wpływają na kursy walut, na stopę procentową i na rządowe zamówienia. <br>I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego