wszystkim Helenie, niech mnie natychmiast stąd<br>zabiera albo uciekam, jak mi Bóg miły!<br> Na razie nie mogę opuścić cierpiącego przyjaciela, któremu winien<br>jestem pociechę.<br> Tymczasem taki byłem wzburzony, że nic mi nie przychodziło do<br>głowy prócz zdawkowych słów: nie martw się, będzie dobrze itd., lecz<br>nie mogłem wykrztusić tak wyświechtanych komunałów.<br> Pozostał mi przyjacielski gest, który też wcale nie był łatwy.<br> Piotr nie lubił, aby go dotykano.<br> Miał w sobie arystokratyczną krew, która nie toleruje takich<br>poufałości.<br> 0 ile się zorientowałem, była to mieszanka anglo-rosyjska.<br> W pewnych okolicznościach zachowująca się jak nitrogliceryna.<br> Starczy jeden nieopatrzny ruch, a wybuch jest niebywale