Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
na ile dobrze ją pojąłem. Muszę zabić bana, lecz moja śmierć przepowiedziana jest przed jego śmiercią. Aby dopełnić wróżdy, mój sztylet musi przebić jego brzuch, krew spłynąć na dłonie. Mogę go, tak jak chciałem, pociągnąć za sobą z wałów. Mogę go porwać, rozpłatać mu brzuch i zostawić gdzieś w lesie konającego, a samemu obok popełnić samobójstwo. Sczeźnie, lecz czy dopełnię wróżdy, czy to rzeczywiście ja oddam go Czarnej Róży?
- Tak, panie, ty, wszak to twoje ręce otworzą mu brzuch, na nie tryśnie jego krew.
- I mnie się tak kiedyś zdawało. Ale teraz brakuje mi pewności. Przecież sam nie ujrzę, czy dokonałem
na ile dobrze ją pojąłem. Muszę zabić &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt;, lecz moja śmierć przepowiedziana jest przed jego śmiercią. Aby dopełnić wróżdy, mój sztylet musi przebić jego brzuch, krew spłynąć na dłonie. Mogę go, tak jak chciałem, pociągnąć za sobą z wałów. Mogę go porwać, rozpłatać mu brzuch i zostawić gdzieś w lesie konającego, a samemu obok popełnić samobójstwo. Sczeźnie, lecz czy dopełnię wróżdy, czy to rzeczywiście ja oddam go Czarnej Róży?<br>- Tak, panie, ty, wszak to twoje ręce otworzą mu brzuch, na nie tryśnie jego krew.<br>- I mnie się tak kiedyś zdawało. Ale teraz brakuje mi pewności. Przecież sam nie ujrzę, czy dokonałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego