Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
z zasadności argumentów, jakie wysuwał Adam.
Znalazło się paru kolegów, którzy donosili władzom partyjnym o jego nieprzejednanym stanowisku.
Nic sobie z tego nie robił, wręcz przeciwnie - z wrodzoną przekorą dopuszczał się takich herezji, że Polewka ostrzegał go i niejednokrotnie przerywał dyskusję, gdy kłótnia zmierzała w niebezpiecznym kierunku. Mimo tych nie kończących się sporów ideologicznych i odmiennych poglądów obydwaj przyjaźnili się i chętnie ze sobą przebywali.
Polewka, który miał do mnie pełne zaufanie, powiedział mi przy jakiejś okazji:
- Wzywali mnie do KW, co z tym Kisielem. Grożono mi: to wróg i masz go tak traktować. I wiesz, co im odpowiedziałem: wolę jawnego
z zasadności argumentów, jakie wysuwał Adam.<br>Znalazło się paru kolegów, którzy donosili władzom partyjnym o jego nieprzejednanym stanowisku.<br>Nic sobie z tego nie robił, wręcz przeciwnie - z wrodzoną przekorą dopuszczał się takich herezji, że Polewka ostrzegał go i niejednokrotnie przerywał dyskusję, gdy kłótnia zmierzała w niebezpiecznym kierunku. Mimo tych nie kończących się sporów ideologicznych i odmiennych poglądów obydwaj przyjaźnili się i chętnie ze sobą przebywali.<br>Polewka, który miał do mnie pełne zaufanie, powiedział mi przy jakiejś okazji:<br>- Wzywali mnie do KW, co z tym Kisielem. Grożono mi: to wróg i masz go tak traktować. I wiesz, co im odpowiedziałem: wolę jawnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego