Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
mało mnie nie zatłukli, na szczęście nie wiedzieli, jak się do tego zabrać... Podziurawili mnie kołkami, odrąbali głowę, oblali wodą święconą i zakopali. Przedstawiacie sobie, jak czułem się po przebudzeniu?
- Przedstawiamy - powiedziała Milva, oglądając strzałę. Wszyscy popatrzyli na nią dziwnie. Łuczniczka chrząknęła i odwróciła głowę. Regis uśmiechnął się nieznacznie.
- Już kończę - powiedział. - W grobie miałem dość czasu na zastanowienie się nad sobą...
- Dość? - spytał Geralt. - Jak wiele?
Regis spojrzał na niego.
- Ciekawość profesjonalna? Około pięćdziesięciu lat. Gdy zregenerowałem się, postanowiłem wziąć się w garść. Łatwo nie było, ale poradziłem sobie. Od tamtego czasu nie piję.
- W ogóle? - Jaskier zająknął się, ale
mało mnie nie zatłukli, na szczęście nie wiedzieli, jak się do tego zabrać... Podziurawili mnie kołkami, odrąbali głowę, oblali wodą święconą i zakopali. Przedstawiacie sobie, jak czułem się po przebudzeniu?<br> - Przedstawiamy - powiedziała Milva, oglądając strzałę. Wszyscy popatrzyli na nią dziwnie. Łuczniczka chrząknęła i odwróciła głowę. Regis uśmiechnął się nieznacznie.<br>- Już kończę - powiedział. - W grobie miałem dość czasu na zastanowienie się nad sobą...<br>- Dość? - spytał Geralt. - Jak wiele?<br>Regis spojrzał na niego.<br>- Ciekawość profesjonalna? Około pięćdziesięciu lat. Gdy zregenerowałem się, postanowiłem wziąć się w garść. Łatwo nie było, ale poradziłem sobie. Od tamtego czasu nie piję.<br>- W ogóle? - Jaskier zająknął się, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego