I nie potrafił?<br>- Więcej: chciał mnie oszukać. Założył inny obiektyw, który pozwoliłby mu się obejść bez mojej zgody. Powiedziałam, że nie nakręcę tej sceny i pojechałam do domu.<br>- Już po raz drugi...<br>- Zdarzyło się i po raz trzeci, kiedy robiliśmy dla TV "Dom kobiet". Ustaliliśmy z reżyserem, jak będzie się kończyła moja rola, tymczasem w ostatniej chwili dowiedziałam się, że zakończenie ulega zmianie. Gdyby mi powiedział wcześniej, poprowadziłabym rolę inaczej, teraz było za późno. Wyszłam ze studia tak jak stałam - w czarnej sukience, bo grałam wdowę, w samych rajstopach, bo pantofle gdzieś się zapodziały - i poszłam asfaltem w kierunku Bukszpanowej. Nie