czego szukają, zatem nie trzeba im pomagać w odzyskaniu wiary, tylko rozwiązywać problemy. Takie spowiadanie nie jest łatwe. Trudno nieraz wytrzymać wiele godzin w konfesjonale. Może łatwiej mnichom, ale im też nielekko. A żadnej zewnętrznej satysfakcji nie mają, ponieważ spowiadają anonimowo, nikt im nie dziękuje. Bywają tu nieraz prawdziwi męczennicy konfesjonału.<br>Dzisiaj chyba spowiedzi są poważniejsze, głębsze, także u młodych.</><br><who1>Mówi się o kryzysie sakramentu pokuty, o wielu trudnościach związanych ze spowiedzią. Co Ojciec o tym sądzi?</><br><who3>Mogę powiedzieć tyle, że ci młodzi, których spowiadam, są raczej lepiej do spowiedzi przygotowani. Dawniej dość często trafiali się całkiem "surowi", trzeba było z