to zrobić, nie tracąc nic na jej wartości?<br>Funkcjonujący od niedawna w siłach zbrojnych termin "nadmiar informacji" nie jest jednak jednoznacznie interpretowany. Wielu specjalistów wciąż pozostaje w rozterce: gdzie leży ta delikatna, wprost nieuchwytna granica między potrzebną danemu dowódcy, danemu szczeblowi dowodzenia a zbędną informacją i czy nie pozostają w konflikcie z sobą pełność informacji z jej wiarygodnością? a może w ogóle nie należy doszukiwać się w obu pojęciach ich wzajemnego związku? Bywa bowiem zwykle tak, że oficerowie sztabowi idą na łatwiznę po prostu cały ogrom uzyskanych danych rozpoznawczych weryfikują, ale tylko z grubsza, wstępnie segregują i możliwie szybko dostarczają do