Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
jedna winda jest na świecie. Konserwator jest na drugim końcu miasta, skończy tam, to przyjedzie do pana, wezwanie już poszło.
- Panie, ale tu baba siedzi w windzie od dwóch godzin! Jak jesteście pogotowiem, toście powinni być gotowi!
- Nie żołądkuj się pan. Pogotowie to jest od piętnastej, a do piętnastej jest konserwacja.
- Ale ta pani jest świetnie zakonserwowana, tylko potrzebuje, żeby ją z windy wyciągnąć!
I taka rozmowa. Jak wreszcie konserwator przyjechał i uwalniał sąsiadkę, ta przeklinała go i posyłała do wszystkich diabłów. Ale do mnie powiedziała zupełnie innym tonem: "Bardzo dziękuję. Jest pan aniołem".
Więc teraz, rozanielony, kiedy już wiem, skąd
jedna winda jest na świecie. Konserwator jest na drugim końcu miasta, skończy tam, to przyjedzie do pana, wezwanie już poszło.<br>- Panie, ale tu baba siedzi w windzie od dwóch godzin! Jak jesteście pogotowiem, toście powinni być gotowi!<br>- Nie żołądkuj się pan. Pogotowie to jest od piętnastej, a do piętnastej jest konserwacja.<br>- Ale ta pani jest świetnie zakonserwowana, tylko potrzebuje, żeby ją z windy wyciągnąć!&lt;/&gt;<br>I taka rozmowa. Jak wreszcie konserwator przyjechał i uwalniał sąsiadkę, ta przeklinała go i posyłała do wszystkich diabłów. Ale do mnie powiedziała zupełnie innym tonem: "&lt;q&gt;Bardzo dziękuję. Jest pan aniołem&lt;/&gt;".<br>Więc teraz, rozanielony, kiedy już wiem, skąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego