być nadrzędnym celem banku centralnego i samej RPP. W opracowanym przez posłów projekcie znalazł się zapis, iż "NBP wspiera rozwój działalności gospodarczej oraz walkę z bezrobociem". - Mamy sytuację nienormalną: silną walutę przy słabnącej gospodarce i rosnącym bezrobociu. To wszystko należy zbilansować - wyjaśnia Bogdan Pęk. - Ale obecna rada, w swym zapyziałym konserwatyzmie, bardziej martwi się o międzynarodowych spekulantów - dodaje ostro. I dlatego, zdaniem ludowców, trzeba ją zmienić. A skoro nie można odwołać obecnych członków RPP (kadencja trwa 6 lat), należy sprawić, by ich głosy straciły na wadze. Stronnictwo postuluje więc, by liczebność rady zwiększyć o sześć lub nawet o dwanaście osób. - Generalnie