dzięki naiwnym, którzy naprawdę przeżywali paroksyzmy strachu, kiedy konflikty pomiędzy potęgami zdawały się grozić wybuchem. Ulatowski śledził uważnie prasę w kilku językach i coraz to natrafiał na wypowiedzi amerykańskie i sowieckie, które jego teorię potwierdzały. <br> Wizyty u nich w Menton wymagały pewnej cierpliwości przy wysłuchiwaniu jego upartych wywodów. Jak każda konspiracyjna teoria historii, i ta posiadała pewne cechy prawdopodobieństwa, choć odsłaniała też swoje tło urazowe, i jej autor, chcąc nie chcąc, ukazywał się jako Polak we władzy swojej obsesji: bycia zdradzonym przez Zachód. Teoria, na miejsce złożonych i ciągle zmiennych opinii oraz działań polityków po obu stronach, wprowadzała schemat w pełni