mówi o Chrystusie, który raj nawróconemu zbrodniarzowi obiecał: "obaj pomarli, nie znaleźli ani raju, ani zmartwychwstania, więc powiedz, po co żyć na świecie, jeśliś człowiek".<br>Kiriłłow widział w samobójstwie "najpełniejszy punkt samowoli", gest absolutnej wolności i tym gestem chciał z ludzi zrobić bogów (jego śmierć jest wyzyskana przez zbrodniczych, podłych konspiratorów i ani jeden z żywych nie stał się przez jego akt wolności bogom podobny).<br>Agnostyk Malraux mówi o Rembrandcie i jego dialogu z Chrystusem z żarliwością, która przypomina akcenty Kiriłłowa, gdy mówi o Chrystusie i zbrodniarzu na krzyżu. Ale piękna metafora ostatniej strony o wieczorze, "gdzie jeszcze rysuje Rembrandt i