Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
tym, co jest możliwe do uzyskania i o naszej roli. Postulaty MKS znaliśmy słabo, najlepiej te najważniejsze, polityczne. Rozmowa ograniczyła się do nich. Zachowałem wrażenie, że krąg naszej wyobraźni pozostawał wyraźnie za biegiem wydarzeń. Tkwiliśmy w atmosferze Warszawy, gdzie ruch strajkowy po kilku krótkotrwałych kulminacjach przygasał, a równocześnie doszło do kontrataku władz przeciwko środowisku opozycyjnemu. Od 20 sierpnia po południu zaczęły się aresztowania członków i współpracowników KOR, zataczające coraz szerszy krąg. Układ sił oceniany z tego miejsca wyglądał inaczej niż dla naszych dwu przyjaciół w Stoczni. W tym miejscu i momencie wydawało się, że uzyskać można niewiele, natomiast wiele stracić. Tak
tym, co jest możliwe do uzyskania i o naszej roli. Postulaty MKS znaliśmy słabo, najlepiej te najważniejsze, polityczne. Rozmowa ograniczyła się do nich. Zachowałem wrażenie, że krąg naszej wyobraźni pozostawał wyraźnie za biegiem wydarzeń. Tkwiliśmy w atmosferze Warszawy, gdzie ruch strajkowy po kilku krótkotrwałych kulminacjach przygasał, a równocześnie doszło do kontrataku władz przeciwko środowisku opozycyjnemu. Od 20 sierpnia po południu zaczęły się aresztowania członków i współpracowników KOR, zataczające coraz szerszy krąg. Układ sił oceniany z tego miejsca wyglądał inaczej niż dla naszych dwu przyjaciół w Stoczni. W tym miejscu i momencie wydawało się, że uzyskać można niewiele, natomiast wiele stracić. Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego