drogę: z niedoświadczonej uczennicy miałam stać się odpowiedzialną i dorosłą kobietą. Pracownicy jednak zaczęli zrzucać na mnie swoje obowiązki, niemające związku z moim stanowiskiem. Już po pierwszym dniu pracy zaczęli zwracać się do mnie po imieniu, podśmiewali się, gdy czegoś nie rozumiałam, krytykowali i wyśmiewali za plecami. Straciłam nad tym kontrolę. Traktują mnie jak małolatę, która nic nie umie, dają mi to odczuć. Czuję się podle, bo nigdy nie robiłam nic wbrew sobie, a przyswojenie pewnej wiedzy wymaga przecież czasu. Co zrobić, by wyrwać się z tego błędnego koła? Nie chcę rezygnować, ponieważ pieniądze sprawiają, że uczę się niezależności.<br>Monika<br><br>Mam