Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 9
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Cortiny

"Jechaliśmy do Cortina d(Ampezzo. Staliśmy na stacji granicznej, a wszystkie pociągi przejeżdżały i żaden nie chciał nas zabrać, gdyż były przepełnione. Ogarniała nas rozpacz, byliśmy głodni i zmęczeni. Gdy nadszedł jeden z następnych, byliśmy już tak zdesperowani, że postanowiliśmy jakoś na siłę wejść do pociągu, ale daremnie, gdyż kontroler włoski zagradzał nam wejście. Gdy tak trwały targi, nagle z pociągu wyskoczyło kilkunastu zawodników w swetrach narciarskich, porwali nasze plecaki i narty i przez okna ładowali je do wagonów. Była to ekipa RFN (Republiki Federalnej Niemiec), która przygarnęła nas do siebie. Mieli akurat tyle miejsca co dla siebie, było diabelnie
Cortiny&lt;/&gt;<br><br>&lt;q&gt;"Jechaliśmy do Cortina d(Ampezzo. Staliśmy na stacji granicznej, a wszystkie pociągi przejeżdżały i żaden nie chciał nas zabrać, gdyż były przepełnione. Ogarniała nas rozpacz, byliśmy głodni i zmęczeni. Gdy nadszedł jeden z następnych, byliśmy już tak zdesperowani, że postanowiliśmy jakoś na siłę wejść do pociągu, ale daremnie, gdyż kontroler włoski zagradzał nam wejście. Gdy tak trwały targi, nagle z pociągu wyskoczyło kilkunastu zawodników w swetrach narciarskich, porwali nasze plecaki i narty i przez okna ładowali je do wagonów. Była to ekipa RFN (Republiki Federalnej Niemiec), która przygarnęła nas do siebie. Mieli akurat tyle miejsca co dla siebie, było diabelnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego