Cały raport również nie napawa optymizmem. O istnieniu korupcji przekonał się osobiście... kontroler NIK. Podczas inspekcji w ośrodku w Lublinie był świadkiem próby wręczenia łapówki przez osobę, która nie zdała egzaminu. - Stwierdziła otwarcie, że "może zapłacić". Położyła na biurku kopertę, informując, że jest w niej 800 zł - relacjonuje w raporcie kontroler. Egzaminator łapówki nie przyjął. Nie wiadomo jednak, czy bardziej ze względu na swoją uczciwość, czy też na obecność urzędnika. Okazuje się bowiem, że codzienność, gdy w pobliżu nie ma przedstawicieli NIK, wygląda zupełnie inaczej. - Wnioski takie można wysnuć z anonimowej ankiety przeprowadzonej wśród osób zdających na prawo jazdy. Opinie, że