Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 50
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
albo lepiej: pokory niespełnienia - jest doznaniem poznawczym i egzystencjalnym.
W przywołanym wierszu pomocą mają być rzeczy, sens mijanych krajobrazów odcyfrować można "czysto osadzonymi na własnych kształtach rzeczami, / Wodą, ziemią w ich posuniętych do najdalszych granic zbliżeniach".
Tu jednak pojawia się kłopot.
Akurat woda i ziemia są bytami nie posiadającymi własnych konturów.
Owszem, w wymiarach mikroskopowych, na poziomie cząsteczek takie czyste kształty istnieją.
Jednakże nie chodzi tu tyle o sferę mikroelementarną, co o przyjęcie istnienia owych czystych kształtów - i o świadomość, iż dotarcie do nich jest trudne, jeśli w ogóle możliwe.

Opustoszały krajobraz okazuje się paradoksalną konsolacją, pozwala bowiem doświadczającemu go odnaleźć
albo lepiej: pokory niespełnienia - jest doznaniem poznawczym i egzystencjalnym.<br>W przywołanym wierszu pomocą mają być rzeczy, sens mijanych krajobrazów odcyfrować można "czysto osadzonymi na własnych kształtach rzeczami, / Wodą, ziemią w ich posuniętych do najdalszych granic zbliżeniach".<br>Tu jednak pojawia się kłopot.<br>Akurat woda i ziemia są bytami nie posiadającymi własnych konturów.<br>Owszem, w wymiarach mikroskopowych, na poziomie cząsteczek takie czyste kształty istnieją.<br>Jednakże nie chodzi tu tyle o sferę &lt;orig&gt;mikroelementarną&lt;/&gt;, co o przyjęcie istnienia owych czystych kształtów - i o świadomość, iż dotarcie do nich jest trudne, jeśli w ogóle możliwe.<br><br>Opustoszały krajobraz okazuje się paradoksalną konsolacją, pozwala bowiem doświadczającemu go odnaleźć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego