wywiadu i rozpoznania - mówi Tyszkiewicz.<br><br>&lt;tit&gt;Trudno się dogadać&lt;/&gt;<br><br>Nieco inny obraz sytuacji w Iraku pojawia się w referatach wygłoszonych w Akademii Obrony Narodowej podczas niedawnej konferencji "Trudna stabilizacja". Na miejscu okazało się, że wielonarodowa dywizja, choć przygotowano ją i wyposażono do działań stabilizacyjnych, ma prowadzić także działania ofensywne. Niektóre narodowe kontyngenty przybyły z parotygodniową zwłoką. Opóźniły się prace nad zapewnieniem dywizji łączności radiowej, satelitarnej i komputerowej - za co byli odpowiedzialni Amerykanie. W Iraku nie zawsze czekał sprzęt i wyposażenie, które też Amerykanie zobowiązali się przygotować i przekazać. Dlatego część oddziałów nie była zdolna do wykonywania zadań operacyjnych.<br>Węgierski batalion transportowy osiemdziesięcioprocentową