Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
do agencji towarzyskiej, stawienie czoła największemu wrogowi czy oderwanie się od ściany i wejście na parkiet. Mężczyzna potrzebuje bodźca, który popchnie go do działania, uwolni prymitywny, męski instynkt walki, który sprawi, że wreszcie zrobi to, do czego nie zmusiłaby go nawet jego własna teściowa. Często właśnie alkohol daje mu upragnionego kopa.

Bo we mnie jest seks

Mniej więcej po czwartym piwie zachodzi w mężczyźnie pewna zmiana, równie dramatyczna jak u wilkołaka o północy. Gwałtownie przechodzi wtedy w stan znany jako "Całkowicie Nieusprawiedliwiona Seksualna Pewność Siebie". Nawet jeśli jest tłustym, łysiejącym gościem, który po raz ostatni trzymał kobietę za rękę w 1979
do agencji towarzyskiej, stawienie czoła największemu wrogowi czy oderwanie się od ściany i wejście na parkiet. Mężczyzna potrzebuje bodźca, który popchnie go do działania, uwolni prymitywny, męski instynkt walki, który sprawi, że wreszcie zrobi to, do czego nie zmusiłaby go nawet jego własna teściowa. Często właśnie alkohol daje mu upragnionego kopa.<br><br>&lt;tit&gt;Bo we mnie jest seks&lt;/&gt;<br><br>Mniej więcej po czwartym piwie zachodzi w mężczyźnie pewna zmiana, równie dramatyczna jak u wilkołaka o północy. Gwałtownie przechodzi wtedy w stan znany jako "Całkowicie Nieusprawiedliwiona Seksualna Pewność Siebie". Nawet jeśli jest tłustym, łysiejącym gościem, który po raz ostatni trzymał kobietę za rękę w 1979
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego