Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
mi jej. Ale co ty teraz zrobisz? Przed kim usprawiedliwisz swój upadek w długich i mądrych wywodach? A? Może przed tym młodym adoptnikiem? Co?
TADZIO
Jaki pan kapitan jest mądry. Tatuś już mówił ze mną o wszystkim.
Lokaje wnoszą z lewej strony stół i szybko nakrywają na pięć osób przed kopcem. Stół prosty, krzesła proste, plecione
OJCIEC
No, nie mówiłem? Wielki los cię spotkał, przybranku. Zwierzał ci się przyszły wielki artysta: Edgar Wałpor. Zapamiętaj to sobie.
EDGAR
Mógłby ojciec nie żartować. Chwila zupełnie nieodpowiednia.
zwraca uwagę na stół
Ale czemu tyle nakryć?
OJCIEC
Oczekuję gości. Chcę ci dostarczyć wrogów pod postacią
mi jej. Ale co ty teraz zrobisz? Przed kim usprawiedliwisz swój upadek w długich i mądrych wywodach? A? Może przed tym młodym adoptnikiem? Co?<br> TADZIO<br>Jaki pan kapitan jest mądry. Tatuś już mówił ze mną o wszystkim.<br> Lokaje wnoszą z lewej strony stół i szybko nakrywają na pięć osób przed kopcem. Stół prosty, krzesła proste, plecione<br> OJCIEC<br>No, nie mówiłem? Wielki los cię spotkał, przybranku. Zwierzał ci się przyszły wielki artysta: Edgar Wałpor. Zapamiętaj to sobie.<br> EDGAR<br>Mógłby ojciec nie żartować. Chwila zupełnie nieodpowiednia. <br> zwraca uwagę na stół<br>Ale czemu tyle nakryć?<br> OJCIEC<br>Oczekuję gości. Chcę ci dostarczyć wrogów pod postacią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego