i patrzyła, jak przez palce wycieka.<br>- Nie pleć.<br>- Cieszę się, że trochę odpocząłeś, samotność dobrze nam zrobiła.<br>- Na razie mało tu ludzi, bo Suez jeszcze zakorkowany, ale na Nowy Rok przyjadą, będzie pełno na plaży.<br>- Wcale mi nie są potrzebni - obruszyła się - tak mi dobrze - bawiła się usypywaniem z piasku kopczyka na jego piersi. - Lubię morze. Jest w nim tyle spokoju.<br>- Choć zmordowałem się prowadzeniem austina, pierwszej nocy nie mogłem usnąć, słyszałem je - wyszeptał - ma różne głosy, gada i wabi, pomrukując niecierpliwie. Zdawało mi się, że korzystając z ciemności wpełza na brzeg, szoruje po wydmach, zatapia plaże i chytrze nas obchodzi