Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o ubezpieczeniach;rozmowa na zakupach
Rok powstania: 1998
myślałam, że jakby bez gwarancji, to bym przysłała kolegę, który się zajmuje komputerami.
- Nie, on ma gwarancję, wie pani, dlaczego ma Ale dobrze wiedzieć, że pani ma
- Tak, tak
- Ona w pracy się
- Nawet wieczorem przyjedzie i Nie mówię, że nawet wieczorem może przyjechać
- Do pracy wczoraj, bo ma tam kopiarkę, to trochę też holender, akurat teraz w tym momencie, normalnie ma granatowy, taki fiolet, na całym ten, i to mówił przez telefon, żeby włączała, wyłączała i potem znów, ale to nic nie daje.
- Nie, nie, coś tam się musiało...
- Z monitorem.
- Na pewno, może nie w komputerze, odbarwienia, jeżeli komputer
myślałam, że jakby bez gwarancji, to bym przysłała kolegę, który się zajmuje komputerami.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Nie, on ma gwarancję, wie pani, dlaczego ma &lt;gap&gt; Ale dobrze wiedzieć, że pani ma &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Tak, tak &lt;gap&gt;&lt;/&gt; <br>&lt;whon&gt; - Ona w pracy się &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Nawet wieczorem przyjedzie i &lt;gap&gt; Nie mówię, że nawet wieczorem może przyjechać &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - &lt;gap&gt; Do pracy wczoraj, bo ma tam kopiarkę, to trochę też &lt;gap&gt; holender, akurat teraz w tym momencie, normalnie ma granatowy, taki fiolet, na &lt;gap&gt; całym ten, i to mówił przez telefon, żeby włączała, wyłączała i potem znów, ale to nic nie daje.&lt;/&gt; <br>&lt;whon&gt; - Nie, nie, coś tam się musiało...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Z monitorem.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Na pewno, może nie w komputerze, odbarwienia, jeżeli komputer
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego