Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
drogi do dekomunizacji, natomiast w Polsce milczałem. Nieprawda. I tam, i tu pisałem to samo - w omówieniu "Teczki" Timothy G. Asha, w szkicu o Furecie, Hobsbawmie i Walickim, w rozmowie z Joachimem Gauckiem, w polemice z biskupem Życińskim i w kilku innych tekstach, w których wywodziłem, dlaczego wobec PRL niepodobna kopiować ani enerdowskiej dekomunizacji, ani alianckiej denazyfikacji. Natomiast konieczna jest procedura własna, adekwatna dla polskiej drogi do totalitaryzmu i zarazem dla polskiego modelu detotalizacji skokowej przebiegającej co najmniej od 1956 aż do 1990 r. Zabawne jest to, że akurat w kwestii dekomunizacji tak zwykle nalegający na dochowanie swojskości Krasnodębski chce kopiować
drogi do dekomunizacji, natomiast w Polsce milczałem. Nieprawda. I tam, i tu pisałem to samo - w omówieniu "Teczki" Timothy G. Asha, w szkicu o Furecie, Hobsbawmie i Walickim, w rozmowie z Joachimem Gauckiem, w polemice z biskupem Życińskim i w kilku innych tekstach, w których wywodziłem, dlaczego wobec PRL niepodobna kopiować ani enerdowskiej dekomunizacji, ani alianckiej denazyfikacji. Natomiast konieczna jest procedura własna, adekwatna dla polskiej drogi do totalitaryzmu i zarazem dla polskiego modelu detotalizacji skokowej przebiegającej co najmniej od 1956 aż do 1990 r. Zabawne jest to, że akurat w kwestii dekomunizacji tak zwykle nalegający na dochowanie swojskości Krasnodębski chce kopiować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego