Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
chłodną grandezzę,
O twoje wdzięki kobiece,
Kruszono by stal co ranka
Na mauretańskich krużgankach.

Żebrzący o twoją łaskę
Malowałby cię Velazquez,
I swoim pędzlem, księżniczko,
Uwieczniłby twoje liczko.

Pierwszy poeta Madrytu
Zabawiałby cię do świtu
Niepokojącą historią
O Don Juanie Tenorio.

A ja - twój przyszły małżonek,
W kryzach z barbanckich koronek
Przez wąskie, tajemne drzwiczki
Szedłbym do mojej księżniczki,

I niósłbym ci w podarunku
Prócz serca i pocałunku
Szkatułę rzezaną w kości
Na dowód mojej miłości.

A w tej szkatule pierścienie,
Klejnoty o wielkiej cenie
I dwieście naramienników
Od genueńskich złotników.

Lecz dziś żyjemy w epoce,
Gdy dni są smutne i
chłodną grandezzę,<br>O twoje wdzięki kobiece,<br>Kruszono by stal co ranka<br>Na mauretańskich krużgankach.<br><br>Żebrzący o twoją łaskę<br>Malowałby cię Velazquez,<br>I swoim pędzlem, księżniczko,<br>Uwieczniłby twoje liczko.<br><br>Pierwszy poeta Madrytu<br>Zabawiałby cię do świtu<br>Niepokojącą historią<br>O Don Juanie Tenorio.<br><br>A ja - twój przyszły małżonek,<br>W kryzach z barbanckich koronek<br>Przez wąskie, tajemne drzwiczki<br>Szedłbym do mojej księżniczki,<br><br>I niósłbym ci w podarunku<br>Prócz serca i pocałunku<br>Szkatułę rzezaną w kości<br>Na dowód mojej miłości.<br><br>A w tej szkatule pierścienie,<br>Klejnoty o wielkiej cenie<br>I dwieście naramienników<br>Od genueńskich złotników.<br><br>Lecz dziś żyjemy w epoce,<br>Gdy dni są smutne i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego