sałatkami, ale wtedy to nie przeszkadzało.<br>Przyglądałem się temu ogłoszeniu i pomyślałem, czasy się zmieniają naprawdę, a my zmieniamy się wraz z nimi... Paryż przyjeżdża do Warszawy... Jak mogło mi przyjść do głowy, że mnie, nauczyciela historii bez żadnego doświadczenia w gastronomii, zatrudni, jak to zgrabnie napisali w ogłoszeniu, międzynarodowa korporacja zarządzająca restauracjami na całym świecie? Pomysł na tyle absurdalny, że nawet nie powiedziałem nic Joannie... Samemu trudno mi było uwierzyć, że stać mnie na takie poczucie humoru. <br>Już nie mogliśmy mieszkać ze starym. Tego nie dało się wytrzymać! W moim pokoju we troje z Olą! Wspólna kuchnia, wspólna łazienka i