Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
zabudowań. Kiedy robotnicy wbijali w ziemię betonowe słupy pod wiadukt, dom zadrżał i popękał. Drynkowscy musieli prosić kierownika, by przerywano prace na noc, bo przez ten huk oka zmrużyć się nie dało.

Autostrada nie oszczędziła nawet małej rzeki Zian, która nieoczekiwanie stanęła jej na drodze. Robotnicy wybudują dla niej inne koryto, a kiedy nim popłynie, nie będzie już tą samą rzeczką. Piaszczyste dno i zielone brzegi zastąpi beton, nie mówiąc o tym, że kojący szmer zagłuszy wkrótce warkot samochodów. Drynkowscy jak mało kto zdają sobie sprawę, że życie tak blisko wielkiej drogi będzie zupełnie inne. - Ludzie, którzy mieszkają w mieście, świadomie
zabudowań. Kiedy robotnicy wbijali w ziemię betonowe słupy pod wiadukt, dom zadrżał i popękał. Drynkowscy musieli prosić kierownika, by przerywano prace na noc, bo przez ten huk oka zmrużyć się nie dało. <br><br>Autostrada nie oszczędziła nawet małej rzeki Zian, która nieoczekiwanie stanęła jej na drodze. Robotnicy wybudują dla niej inne koryto, a kiedy nim popłynie, nie będzie już tą samą rzeczką. Piaszczyste dno i zielone brzegi zastąpi beton, nie mówiąc o tym, że kojący szmer zagłuszy wkrótce warkot samochodów. Drynkowscy jak mało kto zdają sobie sprawę, że życie tak blisko wielkiej drogi będzie zupełnie inne. - Ludzie, którzy mieszkają w mieście, świadomie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego