Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.11
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Karwat umiera ze strachu, gdy wiekowe gałęzie skrzypią złowieszczo nad jego domem.
- Nie mogę już spać spokojnie podczas wichury, boję się że spadną gałęzie albo całe drzewo runie na dom - mówi Witold Karwat


Lipa jest potężna i piękna, w obwodzie ma prawie cztery metry. Trzyma się mocno ziemi, zapuściła głęboko korzenie. Przekonał się o tym sąsiad Karwata, który kopał kiedyś koło domu, bo chciał doprowadzić sobie wodę. Trafił na mocny i gruby korzeń, musiał rurę wcisnąć pod nim, bo inaczej się nie dało.
Puste w środku
Teraz korzenie wdzierają się pod mieszkanie Karwata, na ścianach widoczne są już rysy, dom pęka
Karwat umiera ze strachu, gdy wiekowe gałęzie skrzypią złowieszczo nad jego domem. <br>- Nie mogę już spać spokojnie podczas wichury, boję się że spadną gałęzie albo całe drzewo runie na dom - mówi Witold Karwat<br>&lt;gap reason="photo"&gt;<br><br>Lipa jest potężna i piękna, w obwodzie ma prawie cztery metry. Trzyma się mocno ziemi, zapuściła głęboko korzenie. Przekonał się o tym sąsiad Karwata, który kopał kiedyś koło domu, bo chciał doprowadzić sobie wodę. Trafił na mocny i gruby korzeń, musiał rurę wcisnąć pod nim, bo inaczej się nie dało.<br>&lt;tit&gt;Puste w środku&lt;/&gt;<br>Teraz korzenie wdzierają się pod mieszkanie Karwata, na ścianach widoczne są już rysy, dom pęka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego