Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
jest językiem porozumiewania się między sobą, to chcemy mówić szczerze i po polsku. Jak mówiliśmy za wizyty Jana Pawła II.
D.W.:Panie Tomaszu, wiem o tym, że miałby Pan niemałe możliwości pracy poza granicami naszego kraju, no i bez kłopotów tego ubóstwa technologicznego. Ludzie na ogól z takich okazji korzystają. Dlaczego więc Pan nie?
T.R.:Było kilka takich tygodni w domu, kiedy o tym myśleliśmy. I mam to już przemyślane do końca. Nie wyjechałem i nie wyjadę. Postaram się pokazać, że i tutaj można być pionierem. Przecież ja jestem pozytywistą, upartym jak wół pozytywistą, który wierzy w siłę, która
jest językiem porozumiewania się między sobą, to chcemy mówić szczerze i po polsku. Jak mówiliśmy za wizyty Jana Pawła II. &lt;/&gt;<br>D.W.:&lt;who6&gt;Panie Tomaszu, wiem o tym, że miałby Pan niemałe możliwości pracy poza granicami naszego kraju, no i bez kłopotów tego ubóstwa technologicznego. Ludzie na ogól z takich okazji korzystają. Dlaczego więc Pan nie?&lt;/&gt;<br>T.R.:&lt;who7&gt;Było kilka takich tygodni w domu, kiedy o tym myśleliśmy. I mam to już przemyślane do końca. Nie wyjechałem i nie wyjadę. Postaram się pokazać, że i tutaj można być pionierem. Przecież ja jestem pozytywistą, upartym jak wół pozytywistą, który wierzy w siłę, która
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego