Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
to preludium jego własnego końca, to samo go czeka. Więc już tylko słońce, tylko ono.
Kilkadziesiąt kroków od tropiciela wylądowały trzy daki, ale nie spojrzał, bo i po co?
Ojalika pomogła Lee zejść z jego wierzchowca; Murzyn zatoczył się. Prócz posiekanego barku, który prymitywnie obwiązał był sobie podartą na pasy koszulą, wykrwawiał się z nowej rany na prawym biodrze; nie mógł ustać. Zrobił pół kroku i usiadł; ale siedzieć też nie był w stanie i skończył rozciągnięty jak długi w cieniu daka, który od woni ludzkiej krwi rozkolebał szaleńczo swoje szyje/ogony. Ojalika, odziana w jakieś przedziwne, połyskujące mokro, bufiaste ubranie
to preludium jego własnego końca, to samo go czeka. Więc już tylko słońce, tylko ono. <br>Kilkadziesiąt kroków od tropiciela wylądowały trzy daki, ale nie spojrzał, bo i po co? <br>Ojalika pomogła Lee zejść z jego wierzchowca; Murzyn zatoczył się. Prócz posiekanego barku, który prymitywnie obwiązał był sobie podartą na pasy koszulą, wykrwawiał się z nowej rany na prawym biodrze; nie mógł ustać. Zrobił pół kroku i usiadł; ale siedzieć też nie był w stanie i skończył rozciągnięty jak długi w cieniu daka, który od woni ludzkiej krwi rozkolebał szaleńczo swoje szyje/ogony. Ojalika, odziana w jakieś przedziwne, połyskujące mokro, bufiaste ubranie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego