Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
kilkunastu innych świadków. Podawali stosunkowo mało precyzyjne informacje w rodzaju: "był ubrany w rozwiewający się płaszcz i miał chyba coś na głowie", "czarnowłosy, ubrany w jasnobrązową kurtkę skórzaną do pasa, nie miał czapki i najprawdopodobniej był to cudzoziemiec", "był dobrze zbudowany, poruszał się, a właściwie skradał miękkim krokiem tak jak kot". Nikt nie potrafił go dokładniej opisać, a biorąc pod uwagę niekiedy wzajemnie wykluczające się opisy, nie było możliwości naszkicowania nawet dość ogólnego wyglądu mordercy. Jego poszukiwania przypominały szukanie igły w stogu siana!
W sobotnie południe, dwanaście godzin od chwili zamachu na premiera Szwecji, śledztwem zaczyna kierować szef sztokholmskiej policji Hans
kilkunastu innych świadków. Podawali stosunkowo mało precyzyjne informacje w rodzaju: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"był ubrany w rozwiewający się płaszcz i miał chyba coś na głowie"&lt;/&gt;&lt;/&gt;, &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"czarnowłosy, ubrany w jasnobrązową kurtkę skórzaną do pasa, nie miał czapki i najprawdopodobniej był to cudzoziemiec"&lt;/&gt;&lt;/&gt;, &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"był dobrze zbudowany, poruszał się, a właściwie skradał miękkim krokiem tak jak kot"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Nikt nie potrafił go dokładniej opisać, a biorąc pod uwagę niekiedy wzajemnie wykluczające się opisy, nie było możliwości naszkicowania nawet dość ogólnego wyglądu mordercy. Jego poszukiwania przypominały szukanie igły w stogu siana!<br>W sobotnie południe, dwanaście godzin od chwili zamachu na premiera Szwecji, śledztwem zaczyna kierować szef sztokholmskiej policji Hans
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego