Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
miasta i przywiozła, co tylko dało się zakupić. Tak więc, chcąc nie chcąc musiała przypomnieć sobie to, czego uczyła się podczas okupacji na tajnym sanitarnym kursie. Roboty nie brakowało. Mnożyły się również inne troski. Surmówna, sama miłośniczka zwierząt, ze łzami w oczach opowiadała, jak okrutnie jej pupile obchodzą się z kotami, ptakami i ze wszystkim, co żyje. Nie mogła pojąć okrucieństwa, nieledwie sadyzmu, który przejawiali jej uczniowie. Wczesną wiosną problem urósł do rozmiarów lokalnej tragedii. Dzieciaki wdrapywały się na drzewa w poszukiwaniu ptasich jaj, które z satysfakcją rozbijały. Jeszcze większą satysfakcję znajdowały w mordowaniu piskląt. Znosili kwilący łup i urządzali coś
miasta i przywiozła, co tylko dało się zakupić. Tak więc, chcąc nie chcąc musiała przypomnieć sobie to, czego uczyła się podczas okupacji na tajnym sanitarnym kursie. Roboty nie brakowało. Mnożyły się również inne troski. Surmówna, sama miłośniczka zwierząt, ze łzami w oczach opowiadała, jak okrutnie jej pupile obchodzą się z kotami, ptakami i ze wszystkim, co żyje. Nie mogła pojąć okrucieństwa, nieledwie sadyzmu, który przejawiali jej uczniowie. Wczesną wiosną problem urósł do rozmiarów lokalnej tragedii. Dzieciaki wdrapywały się na drzewa w poszukiwaniu ptasich jaj, które z satysfakcją rozbijały. Jeszcze większą satysfakcję znajdowały w mordowaniu piskląt. Znosili kwilący łup i urządzali coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego