Furby to jego daleki kuzyn. Składa się ze sporego kłębu miłego w dotyku futerka, żółtego pyszczka przypominającego dziób, pary wielkich różowych uszu, ogromnych, jakby ciągle zaspanych oczu i dwóch łap. Może być biały, czarny, różowy i w ciapki, można dokupić do niego całą gamę akcesoriów, od korony i płaszcza, przez kowbojski kapelusz, aż po gitarę. Furby trafił do sklepów w październiku zeszłego roku i stał się niekwestionowanym królem gwiazdkowych prezentów. Co takiego jest w tym stworzeniu, że oszalało na jego punkcie tysiące dzieci i setki dorosłych?<br>- Pierwszy raz zetknąłem się z Furby'm, kiedy odwiedziłem mojego przyjaciela w Londynie - opowiada Adam, 32