drabina,<br>Z okna na ziemię leci pierzyna,<br>Za nią poduszki, szafa, komoda,<br>W każdej szufladzie komody - woda.<br>Kot jest na strychu, w trwodze się miota,<br>Biegną strażacy ratować kota.<br>Włażą do góry, pną się na mury,<br>Tną siekierami, aż lecą wióry,<br>Na dół spadają kosze, tobołki,<br>Stołki fikają z okien koziołki,<br>Jeszcze dwa łóżka, jeszcze dwie ławki,<br>A tam się leje woda z sikawki.<br><br>Tak pracowali dzielni strażacy,<br>Że ich zalewał pot podczas pracy;<br>Jeden z drabiny przy tym się zwalił,<br>Drugi czuprynę sobie osmalił,<br>Trzeci na dachu tkwiąc niewygodnie,<br>Zawisł na gwoździu i rozdarł spodnie,<br>A ci przy pompie w