Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
nie
i nie. Wrzesień chyba minął, bo u Skuły, chłopaki
mówili, już śliwek nie było na drzewach, a ten nic,
tylko wybrzydza na budę. Jakiś protest, podobno nawet głodówkę,
założył. Cała rada się, mówili, zebrała.
I nic by z tej rady nie wyszło, bo Paweł jak się uprze,
to gorzej kozła w kapuście, ale kierownik posłał
po kogoś ważnego. Paluch nie wie, po kogo. Starego, z wąsami,
chłopaki mówili. Wyglądał jak zwyczajny człowiek,
ale mało to ludzi innych udaje, niż są? Przygarbiony był,
w butach z szerokimi cholewami, kto teraz w takich chodzi, i w drelichowej
zielonej kurcie zamiast marynarki, tyle
nie <br>i nie. Wrzesień chyba minął, bo u Skuły, chłopaki <br>mówili, już śliwek nie było na drzewach, a ten nic, <br>tylko wybrzydza na budę. Jakiś protest, podobno nawet głodówkę, <br>założył. Cała rada się, mówili, zebrała. <br>I nic by z tej rady nie wyszło, bo Paweł jak się uprze, <br>to gorzej kozła w kapuście, ale kierownik posłał <br>po kogoś ważnego. Paluch nie wie, po kogo. Starego, z wąsami, <br>chłopaki mówili. Wyglądał jak zwyczajny człowiek, <br>ale mało to ludzi innych udaje, niż są? Przygarbiony był, <br>w butach z szerokimi cholewami, kto teraz w takich chodzi, i w drelichowej <br>zielonej kurcie zamiast marynarki, tyle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego