Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
ludźmi a grupą Smugi. Wobec tego postanowiłem wybrać
najlepszego spośród nas strzelca, aby w razie konieczności zastrzelił
przewodnika stada i zawrócił je na południe. Wybrałem Tomka, ponieważ
moim zdaniem chłopak ma specjalne zdolności do posługiwania się bronią.
Przyjął moją propozycję. W najkrytyczniejszym momencie obławy spisał
się znakomicie. Pojechał teraz z krajowcami po zabitego przez siebie
kangura.
- Żałuj, że nie widziałeś Tomka składającego się do strzału - wtrącił
Smuga. - Byłem o jakieś sto metrów od niego. Jednym strzałem powalił
przewodnika stada. Będzie znakomitym strzelcem.
- Opinia pana Smugi, znanego z celności strzału, jest najbardziej
miarodajna - dodał Bentley - bo ja... przyznam się... nigdy nie zabiłem
ludźmi a grupą Smugi. Wobec tego postanowiłem wybrać<br>najlepszego spośród nas strzelca, aby w razie konieczności zastrzelił<br>przewodnika stada i zawrócił je na południe. Wybrałem Tomka, ponieważ<br>moim zdaniem chłopak ma specjalne zdolności do posługiwania się bronią.<br>Przyjął moją propozycję. W najkrytyczniejszym momencie obławy spisał<br>się znakomicie. Pojechał teraz z krajowcami po zabitego przez siebie<br>kangura.<br> - Żałuj, że nie widziałeś Tomka składającego się do strzału - wtrącił<br>Smuga. - Byłem o jakieś sto metrów od niego. Jednym strzałem powalił<br>przewodnika stada. Będzie znakomitym strzelcem.<br> - Opinia pana Smugi, znanego z celności strzału, jest najbardziej<br>miarodajna - dodał Bentley - bo ja... przyznam się... nigdy nie zabiłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego