Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 43
Miejsce wydania: Kraków
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1994
miała na myśli zaledwie "rekwizyty i ozdóbki nie-samotności". Autorom trzeba bowiem doczepiać "kolczyki udawania" - gołym uchem i tak nic, mizeraki, nie zmalują.
W wierszu Gregory'ego Corso, w którym mowa o krakaniu wrony ((...)), nie tylko zatem zmieniamy wronę na "kruka", ale urozmaicamy ten nieciekawy obraz, dodając od siebie, że krucze krakanie to właściwie "mlaskanie".
W wierszu Alana Dugana wers ((...)) przełóżmy jako "którego od paru już zabaw nie widzieli", choć dla mniej twórczego (a za to znającego współczesną angielszczyznę amerykańską) tłumacza byłoby najzupełniej jasne, że bohatera nie widziano "od kilku odcinków telewizyjnego serialu)".
W wierszu Roberta Duncana pytanie ((...)) przekładamy jako "A jeśli
miała na myśli zaledwie "rekwizyty i ozdóbki nie-samotności". Autorom trzeba bowiem doczepiać "kolczyki udawania" - gołym uchem i tak nic, mizeraki, nie zmalują.<br>W wierszu Gregory'ego Corso, w którym mowa o krakaniu wrony ((...)), nie tylko zatem zmieniamy wronę na "kruka", ale urozmaicamy ten nieciekawy obraz, dodając od siebie, że krucze krakanie to właściwie "mlaskanie".<br>W wierszu Alana Dugana wers ((...)) przełóżmy jako "którego od paru już zabaw nie widzieli", choć dla mniej twórczego (a za to znającego współczesną angielszczyznę amerykańską) tłumacza byłoby najzupełniej jasne, że bohatera nie widziano "od kilku odcinków telewizyjnego serialu)".<br>W wierszu Roberta Duncana pytanie ((...)) przekładamy jako "A jeśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego