się rozeznać, to muszą człowiekowi zdrowo dopierdolić...<br>Sam się narwałeś na ordynatora, toś sobie dobrze zapamiętał, Wacuchna.<br>Niósł cię jak wieprza, tylko kwiku słychać nie było.<br><page nr=107> Nasz kochany Wacuchna żyły sobie ciachał.<br>Tak, szanowny panie kolego.<br>My obaj, prawdę powiedziawszy, jesteśmy stare <orig>wycirusy</>.<br>My wiemy, co i jak.<br>Znamy ten kram.<br>- Tu nie ma to i tamto - odezwał się z powagą Wacuchna, jakby mi chciał przekazać całą głębię swojej wiedzy i doświadczenia.<br>- Tak. Tu nie ma to i tamto.<br>- No dobrze, panowie, ale dlaczego pozwalacie... - zawahałem się.<br>- Kurwa mać, przecież tu się nad wami znęcają!<br>- Kto się znęca? Człowieku? - Jasieńku pokręcił