Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
i zmęczoną jak lunatyczkę
zmusi do zamiatania.

Kiedy zamiecione do czysta podwórze trzeba
będzie polać, zanim zacznie się upalny czerwcowy
dzień, Stróżka przykryje beczkę z piwem, żeby
nie naleciało wody do środka, bo to piwo i bez
tego jest rzadkie, wyciągnie czarny połatany
wąż gumowy, odkręci jego zwoje i uruchomi
kran.

Upłynie długa chwila między jego odkręceniem
a pierwszymi strzelającymi kroplami,
ważna chwila między działaniem a skutkami,
moment na zastanowienie, czy najpierw skierować
ożywczy strumień na betonową płytę, czy na
usychającą akację
i zmęczoną jak lunatyczkę <br>zmusi do zamiatania.<br><br>Kiedy zamiecione do czysta podwórze trzeba <br>będzie polać, zanim zacznie się upalny czerwcowy <br>dzień, Stróżka przykryje beczkę z piwem, żeby <br>nie naleciało wody do środka, bo to piwo i bez <br>tego jest rzadkie, wyciągnie czarny połatany <br>wąż gumowy, odkręci jego zwoje i uruchomi <br>kran.<br><br>Upłynie długa chwila między jego odkręceniem <br>a pierwszymi strzelającymi kroplami, <br>ważna chwila między działaniem a skutkami, <br>moment na zastanowienie, czy najpierw skierować <br>ożywczy strumień na betonową płytę, czy na <br>usychającą akację
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego