Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
z piosenką na ustach. Nic mu już nie dokuczało, nic go już nie obchodziło. Szpital, operacje. choroby, chorzy, śmierć - wszystko pozostało gdzieś poza nim, gdzieś w tyle .

"Rebeko, nie męcz człowieka!..." podśpiewywał bez sensu, gdy nagłe zetknął się nos w nos z Abrahamem Goldem. Wesoły nastrój prysnął. Chirurg spojrzał na krawca zaskoczony, krawiec otworzył usta.
- Pan się zrobił kawiarnianym bywalcem - burknął chirurg i natychmiast w duszy jego wprost się zaroiło od złych przeczuć. Ale wzruszył ramionami i podskakując poszedł dalej. Kelner ukłonił się:
- Woda i koniak?
- Tak, tak - odpowiedział, a o trzy stoliki od. siebie zobaczył Widmara.
Widmar wyglądał jak człowiek
z piosenką na ustach. Nic mu już nie dokuczało, nic go już nie obchodziło. Szpital, operacje. choroby, chorzy, śmierć - wszystko pozostało gdzieś poza nim, gdzieś w tyle .<br>&lt;page nr=63&gt;<br> "Rebeko, nie męcz człowieka!..." podśpiewywał bez sensu, gdy nagłe zetknął się nos w nos z Abrahamem Goldem. Wesoły nastrój prysnął. Chirurg spojrzał na krawca zaskoczony, krawiec otworzył usta.<br>- Pan się zrobił kawiarnianym bywalcem - burknął chirurg i natychmiast w duszy jego wprost się zaroiło od złych przeczuć. Ale wzruszył ramionami i podskakując poszedł dalej. Kelner ukłonił się:<br>- Woda i koniak?<br>- Tak, tak - odpowiedział, a o trzy stoliki od. siebie zobaczył Widmara.<br>Widmar wyglądał jak człowiek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego