Gomowski, emerytowany pracownik Politechniki Gdańskiej, wtedy szef wspomnianej komisji. - Nocami się tam przesiadywało, jeździło po całej Polsce. Przez te lata choć raz musiałbym coś zauważyć. Albo jestem jakiś zupełny ciapek... No chyba nie.<br><br>W 1993 r. "Gazeta Wyborcza" opublikowała obszerny reportaż poświęcony prałatowi. Znalazł się tam następujący passus: "Po plebanii kręci się gromadka młodzieńców przeszkolonych na wszystkie fronty. Są ministrantami, bramkarzami, sekretarzami. Mijamy w przedpokoju jednego z nich, wprowadza rower - szorty, adidasy i biała podkoszulka z wielkim czerwonym napisem ťJestem dziewicąŤ". W gdańskich kręgach towarzyskich od dawna żartowano, że prałat lubi "chłoptasiów", już nie dzieci, ale młodych mężczyzn, że preferuje nordycki