Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
w Wiśle-Szczyrku,) 4-krotnym wicemistrzem kraju: w kombinacji klasycznej (1956, 1957, 1959) i w skokach (1957). W 1957 doznał bardzo poważnej kontuzji podczas konkursu skoków rozegranego w ramach Memoriału imienia Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny. Upadek na Krokwi zakończył się dla Franciszka Gronia fatalnie: rozległy wstrząs mózgu, poważnie uszkodzone kręgi szyjne kręgosłupa. Trzy dni znajdował się w stanie śpiączki. Po wyleczeniu wrócił do skoków, ale już na krótko i po zakończeniu kariery został trenerem w "swoim" klubie, czyli w "Wiśle". Szczególnie ciepło wspomina swojego trenera - Mariana Woynę-Orlewicza, który zawodnikom wkładał cegły do plecaka, gdy szli nocą na zgrupowanie na
w Wiśle-Szczyrku,) 4-krotnym wicemistrzem kraju: w kombinacji klasycznej (1956, 1957, 1959) i w skokach (1957). W 1957 doznał bardzo poważnej kontuzji podczas konkursu skoków rozegranego w ramach Memoriału imienia Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny. Upadek na Krokwi zakończył się dla Franciszka Gronia fatalnie: rozległy wstrząs mózgu, poważnie uszkodzone kręgi szyjne kręgosłupa. Trzy dni znajdował się w stanie śpiączki. Po wyleczeniu wrócił do skoków, ale już na krótko i po zakończeniu kariery został trenerem w "swoim" klubie, czyli w "Wiśle". Szczególnie ciepło wspomina swojego trenera - Mariana Woynę-Orlewicza, który zawodnikom wkładał cegły do plecaka, gdy szli nocą na zgrupowanie na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego