Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
z naszych wychowawczyń, która na pewno po obiedzie zdejmie i odwiesi swój mundurek,
ale co dalej, jak wpaść na trop?
i tu przyszło mi na myśl, że już Sonia na pewno mi to ułatwi, nie sypiąc oczywiście okruszków jak Jaś i Małgosia, ale gdzieś tam nadłamując gałązkę, gdzie indziej znów kreśląc na ziemi znak, strzałkę czy literę oznaczającą kierunek, czego przecież uczono nas na zbiórkach i na zajęciach - dziennych - w terenie podczas zdobywania sprawności, a oboje mieliśmy już ich po kilka: wśród nich również tropiciela śladów,
spojrzałem na swoją Dalilę - dochodziła pierwsza po południu - i aby nie spóźnić się na obiad
z naszych wychowawczyń, która na pewno po obiedzie zdejmie i odwiesi swój mundurek,<br>ale co dalej, jak wpaść na trop?<br>i tu przyszło mi na myśl, że już Sonia na pewno mi to ułatwi, nie sypiąc oczywiście okruszków jak Jaś i Małgosia, ale gdzieś tam nadłamując gałązkę, gdzie indziej znów kreśląc na ziemi znak, strzałkę czy literę oznaczającą kierunek, czego przecież uczono nas na zbiórkach i na zajęciach - dziennych - w terenie podczas zdobywania sprawności, a oboje mieliśmy już ich po kilka: wśród nich również tropiciela śladów,<br>spojrzałem na swoją Dalilę - dochodziła pierwsza po południu - i aby nie spóźnić się na obiad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego