Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
że słychać było skrzyp ołówka po szorstkim papierze.
Twarz ojca była teraz tak piękna, że Gabriela oczu od niej oderwać nie mogła. Mądrość głęboka, ostre skupienie, pewność i siła układały rysy jego twarzy w doskonałą harmonię.
Gabriela czuła, że to, co w danej chwili czyni - rysuje czy planuje, pisze czy kreśli - jest dla niego rzeczą najważniejszą na świecie. Że wtargnie w nią aż do środka, na jaw wydobędzie jej tajemnice w ogromnym trudzie tworzenia.
O, tak, ojciec jej był geniuszem, nie myliła się na pewno.
I z nową siłą przypomniały jej się słowa chorej matki:
- Gabrielo, może nie będzie nam dobrze
że słychać było skrzyp ołówka po szorstkim papierze. <br>Twarz ojca była teraz tak piękna, że Gabriela oczu od niej oderwać nie mogła. Mądrość głęboka, ostre skupienie, pewność i siła układały rysy jego twarzy w doskonałą harmonię. <br>Gabriela czuła, że to, co w danej chwili czyni - rysuje czy planuje, pisze czy kreśli - jest dla niego rzeczą najważniejszą na świecie. Że wtargnie w nią aż do środka, na jaw wydobędzie jej tajemnice w ogromnym trudzie tworzenia. <br>O, tak, ojciec jej był geniuszem, nie myliła się na pewno. <br>I z nową siłą przypomniały jej się słowa chorej matki: <br>- Gabrielo, może nie będzie nam dobrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego