Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
czymś obrzydliwym, przydeptanym błyszczącym butem - tylko ogonek tego widać, ale dla mnie to dosyć... Och - jaki on marny jest, ten mój syn! Czemu go nie karmiłam wódką od dziecka? Byłby przynajmniej taki mały jak te pieski japońskie, co od szczeniaka wódkę żłopią - nie byłby tym wstrętnym dorosłym niczym. Jako karzełka, kretyna mogłabym go po prostu kochać. Schamiałam zupełnie - ja, baronówna von Obrock. Ale Józia schamiała także. Może to blaga z tymi Obrockami przez ck - może my jesteśmy po prostu zwykłe obroki, przez małe o i k? A mówią, że dobre rasy nie chamieją nawet w najgorszych warunkach.
Wyje znowu
Nade mną
czymś obrzydliwym, przydeptanym błyszczącym butem - tylko ogonek tego widać, ale dla mnie to dosyć... Och - jaki on marny jest, ten mój syn! Czemu go nie karmiłam wódką od dziecka? Byłby przynajmniej taki mały jak te pieski japońskie, co od szczeniaka wódkę żłopią - nie byłby tym wstrętnym dorosłym niczym. Jako karzełka, kretyna mogłabym go po prostu kochać. Schamiałam zupełnie - ja, baronówna von Obrock. Ale Józia schamiała także. Może to blaga z tymi Obrockami przez ck - może my jesteśmy po prostu zwykłe obroki, przez małe o i k? A mówią, że dobre rasy nie chamieją nawet w najgorszych warunkach.<br> Wyje znowu<br>Nade mną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego