Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
Coaxtl jawił mi się we śnie,
w straszliwe mnie pochwycił sploty
i żądlił długo i boleśnie.
Płonąca z bólu i rozkoszy
rozwarłam usta swe do jęku,
lecz z nich wytrysła zamiast głosu
czerwona krew szumiącą wstęgą.
I wielka mnie przejęła trwoga,
że z krwią wypływa ze mnie dusza,
gdy nagle krew nad głową boga
rozbłysła w kształcie pióropusza.
Im bardziej dusza we mnie gasła,
im lica się stawały bledsze,
tym coraz krwawszą łuną jaśniał
pióropusz, chwiejąc się na wietrze.
I tak jaśniejąc piął się w górę
i ogromniejąc rósł na boki,
aż wreszcie w blasków swych purpurę
przemienił wichr i nocy
Coaxtl jawił mi się we śnie,<br>w straszliwe mnie pochwycił sploty<br>i żądlił długo i boleśnie.<br>Płonąca z bólu i rozkoszy<br>rozwarłam usta swe do jęku,<br>lecz z nich wytrysła zamiast głosu<br>czerwona krew szumiącą wstęgą.<br>I wielka mnie przejęła trwoga,<br>że z krwią wypływa ze mnie dusza,<br>gdy nagle krew nad głową boga<br>rozbłysła w kształcie pióropusza.<br>Im bardziej dusza we mnie gasła,<br>im lica się stawały bledsze,<br>tym coraz krwawszą łuną jaśniał<br>pióropusz, chwiejąc się na wietrze.<br>I tak jaśniejąc piął się w górę<br>i ogromniejąc rósł na boki,<br>aż wreszcie w blasków swych purpurę<br>przemienił wichr i nocy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego