Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
duszno i nudno bezczynną, zakurzoną nudą wakacyj. Był to ten okres lata paryskiego po "Grand Prix", kiedy ze zgrzanego ciała Paryża, wraz z potem i wodą, wyparowują ostatnie ciałka błękitnej czy bodaj zafarbowanej na błękitno krwi, skraplając się w przygotowanych przezornie na ten cel zbiornikach - Dauville, Trouville i Biarritz i krew Paryża nabiera powoli koloru zdecydowanie czerwonego, czerwienią miejskiego, roboczego parweniusza.
Była właśnie wigilia dnia 14 lipca i nad miastem rozwieszano pośpiesznie trójkolorowe flagi i papierowe lampiony. Ulicami przewalały się przystrojone odświętnie tłumy, wydzielające ten specyficzny zapach francuskiego święta: taniego wina, machorki i demokracji.
Po parogodzinnej błąkaninie Pierre i Rene znaleźli
duszno i nudno bezczynną, zakurzoną nudą wakacyj. Był to ten okres lata paryskiego po "Grand Prix", kiedy ze zgrzanego ciała Paryża, wraz z potem i wodą, wyparowują ostatnie ciałka błękitnej czy bodaj zafarbowanej na błękitno krwi, skraplając się w przygotowanych przezornie na ten cel zbiornikach - Dauville, Trouville i Biarritz i krew Paryża nabiera powoli koloru zdecydowanie czerwonego, czerwienią miejskiego, roboczego parweniusza.<br>Była właśnie wigilia dnia 14 lipca i nad miastem rozwieszano pośpiesznie trójkolorowe flagi i papierowe lampiony. Ulicami przewalały się przystrojone odświętnie tłumy, wydzielające ten specyficzny zapach francuskiego święta: taniego wina, machorki i demokracji.<br>Po parogodzinnej błąkaninie Pierre i Rene znaleźli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego