zwolenników <br>spontanicznej praktyki 'dziwnych słów i niepojętych czynów'. Dogen twierdził <br>&lt;page nr=122&gt;<br>bowiem, że ci, którzy praktykują zen, przede wszystkim muszą wierzyć <br>w 'drogę', czyli wierzyć w to, iż właściwie nigdy tej 'drogi' nie opuścili, gdyż <br>zawsze mieli i mają 'naturę buddy'. &lt;q&gt;"Tak naprawdę tylko niewielu wierzy, że <br>rzeczywiście w każdym momencie kroczą 'drogą' "&lt;/&gt; - pisał Dogen. - &lt;q&gt;"Jeśli <br>tylko naprawdę w to uwierzysz, w sposób naturalny pojmiesz istotę 'drogi' oraz <br>prawdziwe znaczenie 'niewiedzy' i 'oświecenia' ".&lt;/&gt; &lt;q&gt;"Umysł ludzki nie może <br>pojąć prawdy o królestwie oświeconych. Nie można do tego królestwa dotrzeć <br>rozumem, tym bardziej jest niedostępne dla tych, którzy nie wierzą lub ich <br>inteligencja jest